sobota, 7 marca 2015

Wiosenne inspiracje....

Wiosna już za rogiem, a dla mnie biologa to pora wyjątkowa. Wszystko budzi się do życia, pogoda sprzyja spacerom i wypatrywaniom pierwszych jej oznak, człowiekowi od razu chce się więcej i więcej, a mnie osobiście ogarnia szał dekorowania wszystkiego w wiosennych, radosnych kolorkach. 

Przygotowałam więc dla Was kilka radosnych oraz świeżych projektów, z których mam nadzieję będziecie czerpać inspiracje. Ponadto wpadłam na prosty i ciekawy pomysł dekoracji wiosennej do łazienki - DIY, który nie tylko ładnie wygląda, ale również pachnie:)




Jak w prosty sposób wiosennie odmienić i ożywić własne mieszkanie, bez dużych nakładów finansowych oraz przebudowy całego otoczenia? Ja polecam zainwestować w dodatki takie jak poduchy, oczywiście kwiaty, świece lub fajne wiosenne plakaty. Pamiętajmy o najważniejszym - kolorach wiosennych. Żółty, zielony, pastelowy róż oraz delikatny fiolet z pewnością wpłyną nie tylko pozytywnie na wystrój naszej przestrzeni, ale również nasze samopoczucie.


źródło: betterdecoratingbible.com

Jakie wybrać kwiaty? Oczywiście tulipany, bo nic tak nie kojarzy się z wiosną jak właśnie one. 

źródło: betterdecoratingbible.com


Ponadto pięknie we wnętrzu świetnie komponują się również narcyze - intensywnie pachnące kwiaty cebulkowe. Mogą posiadać nie tylko kolor żółty, ale również odcienie różu, niebieskiego i fioletu, dlatego też pięknie będą ożywiały nasze mieszkanie. 


Mnie ostatnio urzekły pierwiosnki, malutkie kwiatuszki tworzące niskie kępy oraz występujące w wielu kolorach świetnie dopasują się do wszystkiego. Ponadto to właśnie pierwiosnek jest pierwszym zwiastunem wiosny:) Są co prawda trudno dostępne w handlu, ale ich różnokolorowe kwiatuszki świetnie wyglądają w przeróżnych kompozycjach kwiatowych.



Wiosna to z pewnością dobry moment, aby kreatywnie i różnorodnie upiększyć nasze pokoje. Nie obawiajmy się w tym roku eksperymentować z kolorami, wzorami, deseniami możemy je łączyć na różne sposoby. Pamiętajmy, że ma nam to sprawiać radość, przyjemność tak, by z łatwością oczekiwać wszystkich zmian jakie szykuje dla nas matka natura oraz pozwoli pozbyć się być może depresyjnych zimowych odczuć i doznań:)


źródło: artdecorationsdesign.com

 źródło: homedit.com

źródło: homebunch.com
Czasami proste dodatki, wybrane z umiarem i delikatnością mogą odmienić smutny oraz niewyrazisty charakter wnętrza. Spójrzmy poniżej, wystarczyło włożyć kwiaty do wazonu, dodać poduchę na sofę i już czuć powiew wiosny.Wystarczy naprawdę niewiele.


źródło: pinterest.com

Poniżej mój sposób na wprowadzenie wiosny do łazienki. Myślałam, myślałam i w końcu postanowiłam, że wykonam ładne dwa świeczniki wykorzystując żółtą wiosenną cytrynkę, limonkę i kilka innych dodatków.

Będziemy potrzebować: 2 małe słoiczki lub malutkie wazoniki, cytrynę, limonkę, nożyczki, nóż, sznurek - najlepiej w żółtym kolorze, 2 świeczki, olejek zapachowy - który nas pozytywnie nastraja:)

  
Cytrynę i limonkę kroimy w plasterki, wkładamy do słoiczków, zalewamy wodą, dodajemy kilka kropel olejku zapachowego (ja dodałam jeszcze listki liścia laurowego, gdyż ładniej wygląda) słoiczek dla podkreślenia walorów, kolorów wiosennych przewiązujemy kilkukrotnie żółtym sznurkiem i gotowe:)
Efekt naprawdę fajny, a ponadto długo ku mojemu zdziwieniu wytrzymują nie psując się (moje stoją już prawie 2 tygodnie i dalej ładnie pachną).




Mam nadzieję, że ta prosta dekoracja przypadnie Wam do gustu i ją wykorzystacie nie koniecznie w łazience, choć polecam ją właśnie tutaj - zabija fajnie wszystkie nieładne zapaszki...

Poniżej kilka pozostałych inspiracji wiosennych jakie przygotowałam i które przypadły mi wiosennie do gustu:)



źródło: pinterest.com
 
 źródło: houzz.com

Jak widać podobnie jak i w poprzednich latach we wnętrzach wiosennych króluje motyw florystyczny. Jednak pamiętajmy, że pomieszczenie możemy ożywić i nadać mu odrobinę świeżości choćby prostą dekoracją z cytryny:)

To tyle, życzę Wam udanych przemeblowań i odświeżeń Waszych mieszkań. 

My wybieramy się na poszukiwania pierwszych oznak wiosny....


Pozdrawiam,

Ewelina.

2 komentarze: