czwartek, 12 lutego 2015

Walentynkowe problemy...

Walentynki tuż tuż, a z nimi pojawiające się pytania: 
obchodzić je, czy też nie? Co kupić bliskiej osobie na prezent? Jak je spędzić? W domu, lub też może jakaś romantyczna kolacja? Kino? Jaki film? Dla tych którzy posiadają dzieci, to problem co z nimi zrobić?:( 
 czy spędzić ten czas z nimi?, ale przecież fajnie od czasu do czasu pobyć tylko we dwoje? Jeżeli je zostawimy czy robimy coś złego? I tak można zadawać pytania w nieskończoność:) 
Pamiętajcie, że walentynki w towarzystwie dzieciaczków są równie piękne, sama już kilka z mężem takich spędzałam, więc wiem co mówię. Niesamowite na jakie ważne i nie zauważalne sprawy przez dorosłych zwracają uwagę dzieciaczki:)

Z innej strony Ci którzy drugiej połówki nie posiadają zastanawiają się kiedy ją znajdą, kiedy będą mogli walentynki obchodzić w gronie bliskiej osoby. Są też i tacy których to nie obchodzi:) Wolą walentynki spędzać sami lub w gronie najbliższych przyjaciół. Ile ludzi, tyle pomysłów, gustów i problemów... A dla nas Polaków to podobno cecha narodowa, aby sobie troszkę ponarzekać.


 Takie proste i zwykłe/bądź niezwykłe święto, a ile z nim pytań związanych.

Jedno jest pewne - ja osobiście polecam takie podejście do sytuacji, róbmy wszystko tak, abyśmy czuli się szczęśliwi, aby to nam i naszym bliskim było dobrze, bez znaczenia na to co wypada, czy też co robią inni.

Jeśli lubimy spędzać czas w domu, spędźmy go, jeśli lubimy spędzać czas w samotności podarujmy sobie taki prezent sami dla siebie. Ważne, aby z każdej sytuacji w życiu czerpać pozytywne emocje:) 

U mnie w moim mieszkaniu w centralnym miejscu od niedawna wisi tablica a na niej hasło napisane kredą:

You were born to be real not to be perfect:)

Mnie walentynki zmotywowały również do przemyśleń, ale troszkę od innej strony. Postanowiłam ich klimat wykorzystać do stworzenia posta na temat tego w jaki sposób możemy przenieść klimat walentynek do otaczającej nas przestrzeni, naszych mieszkań oraz domów. 

Dla mnie osobiście to czas wyjątkowy, magiczny kiedy tyle ludzi okazuje sobie piękne uczucia, słowa. Czy zastanawialiście się ile razy w tym dniu pada słowo KOCHAM CIĘ:) ?

Poniżej kilka inspiracji oraz propozycji wykonanych przez kanadyjską projektantkę Jennifer Brouwer. Jej pomysły walentynkowe naprawdę mnie urzekły.




Hol w stonowanych kolorach beżu oraz bieli poprzez dodatki takie jak dywan w kształcie serca, abażury lamp z serduszkami, serduszkowe poduchy oraz świetną dekorację wokół lustra nabrał charakteru oraz sprawił, że osoby w nim przebywające z pewnością będą wiedzieć jaki czas przed nami;)





To samo w przypadku salonu oraz sypialni walentynkowe dodatki świetnie podkreślają nadchodzący czas, jednocześnie zachowując charakter wnętrza oraz zamysł projektantki. Dla mnie szczególnie wyjątkowa jest loftowa lampa w salonie, z lekką nutą czerwieni zachowuje kolorystykę wnętrza.
Po więcej zdjęć jeśli Was zaciekawi zapraszam na stronę projektantki : link 

Tutaj kilka innych fotek walentynkowych, w których być może znajdziecie inspirację do zmian w dekoracji Waszego otoczenia - serdecznie Was do tego zachęcam, przynosi to wiele radości:)












 
Źródło powyższych zdjęć: pinterest.com

My również czujemy już klimat walentynkowy. Zagościł on również w naszym mieszkaniu, poniżej kilka moich oraz Uleńki walentynkowych akcentów dzięki którym miłość roznosi się wokół nas:)

:)

Ciekawe dodatki walentynkowe i elementy wyposażenia wnętrza - oczywiście w kolorze czerwieni znajdziecie u nas na www.dekometka.pl - standardowo serdecznie zapraszam na zakupy:)


Szukajcie pod nazwami: Krzesło insp. DSR, ramka na zdjęcia Thinker, fotel Usta, krzesło Balance.

Mam nadzieje, że Was zaciekawiłam oraz miło spędziliście te kilka chwil czytając mojego pierwszego posta:) 
Obiecuję, że już niebawem pojawi się następny, tym razem inspirowany wnetrzami skandynawskimi, które kocham:)
Życzę Wam udanych i gorących w uczucia Walentynek.

Ewelina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz